Prosperity Wells

BearClaw

Sytuacja kiedy to Howard został znokautowany przez Kitty jednym ciosem Shocked

, a Mike musiał robić za grabarza shock!!

, następna śmieszna sytuacja to ta, w której Londern poddenerwowany przez dawnego partnera spudłował krytycznie w ścianę tuż obko (zamiast w twarz Sage'a), a tamten nawet nie zareagował na nagły wybuch gniewu ( bad humor

) Howarda .

Cathia

Kwiatuszek to był tutaj:)
Howard
Ladny poranek.. Ptaszki spiwwaj do siebie gruchaja... A Londern aby odreagowac strzela w pierwsza lepsza sikorke przelatujaca mu tuz nad nosem...
Sage
Chuck Norris!
Cathia
no co Ty - Chuck Norris to by ja zabil kopem z polobrotu
Howard
ale londern ja rozwalil gnatrem z pol obrotu

Kazeite

Bartek (pokazując na odznakę szeryfa): "Ha, ja też mam odznakę! I mam napisane na niej 'szeryf'!"
Ja (pokazując swoją): "Mine's bigger."

Very Happy

BearClaw

Dosłowinie kilkanaście minut temu, padł rewelacyjny tekst:
Howard tuż po wizycie w saloonie, kierujący się w stronę biura szeryfa, w celu powiadomienia Johna Callahana o swoim wyjeździe z Prosperity Wells...
Londern wchodzi do biura szeryfa i widzi Callahana i Kitty...
A barman uwieszony u jego nogi łka: "Nie wyjeżdzaj! Jesteś moim klientem miesiąca! Od dziesięciu lat!"
Laughing

Jak dla mnie - tekst miesiąca! Very Happy

JohnnyBee

A pamietacie "Kaprztyng! Aua, moje oczy!"
Kto byl na Imlalu to wie Very Happy

Kazeite

Oczywiście, że pamiętamy Smile

Kazeite

No to może jeszcze kwiatki sesyjne z sesji Deadlands która odbyła się na tegorocznym Imladrisie (personalia graczy zostały zmienione dla bezpieczeństwa (czytającego Smile

)):

MG: "No więc spotykacie się..."
G2: "W karczmie!"
G4: "I podchodzi do nas krasnolud!"
G2: "Ta... I stwierdza, że coś tu jest nie tak..."

Bandyta: "Stań wędrowcze!"
G2: "Sam se stań! Co nam tu drogę zawracasz?"

MG: "Chińczyk zastępuje wam drogę z woreczkiem."
G4: "Próbuję go rozjechać!"
MG: "Chińczyk uskakuje, krzycząc coś po chińsku."
G2: "Tłumaczenie: Zaciągnij ręczny, debilu!"

G4: "Więc ci bandyci rzucili zapalone pochodnie przez gęste krzaki nie zapalając ich (krzaków) po drodze?"
MG: "Tak - zrobili to zgodnie z zasadami BHP!"